Ostatnio mam trudny okres w życiu. Moja babcia jest w szpitalu z powodu ciężkiego udaru + problemy rodzinne + zimowa chandra (ugh. śnieg) = wszystko przewrócone do góry nogami :/
Na pewno wielu z was ma takie odczucia tej zimy. A jak wiadomo każdy ma jakieś problemy, a w połączeniu z zimowym zastojem są nie do zniesienia. Te ciasteczka piekłam specjalnie dla mojej babci (nie użyłam cukru tylko miodu- i to malutko bo babcia ma cukrzyce- och ta starość... ale w przepisie podam obie wersje)
Pulchne ciasteczka mocno czekoladowe z kawałkami czekolady i orzechów
(1 mała porcja w sam raz na drobny upominek lub słodką przekąskę na poprawę humoru ;)) ok. 18 sztuk
Składniki: 1 szklanka mąki
pół łyżeczki sody
szczypta soli
50 gramów masła
prawie połowa szklanki kakao sypkiego
pół szklanki cukru (lub w wersji mało słodkiej duża łyżka miodu)
pół szklanki maślanki lub kefiru
Dodatki: Wedle uznania. U mnie 2,5 rządka czekolady gorzkiej pokrojonej w kosteczkę+ orzechy laskowe porozbijane na połówki. Polecam dodać czekolady białej dla przełamania smaku ;)


Kaloryczność: ok. 60-70 kcal na średnie ciasteczko
Mmmm smacznie, jadłabym :D
OdpowiedzUsuńOstatnio też tak miałam, problemy rodzinne+pogoda, ale nie smutaj, bo po zimie zawsze przychodzi wiosna i tak samo jest z naszym życiem, kiedyś w końcu nadejdą te lepsze dni.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoja babcia wyzdrowieje.
Angelika z http://postcards-sentences.blogspot.com/
ooo, fajne ciasteczka - i tak niewiele kcal! :))
OdpowiedzUsuńi jak tam, sernikowe gofry poczynione na śniadanko? :)